Zastanawiam się, bo nie słyszałem, żeby złożyła wymówienie, a zamiast siedzieć na 4 literach w URM'ie i zajmować się bieżącymi sprawami Polski, włóczy się po kraju i robi sobie kampanię marketingową za publiczne pieniądze. Piszę marketingową, bo termin wyborów jeszcze nie jest ogłoszony, zatem kampania wyborcza oficjalnie to nie jest i z partyjnych pieniędzy za te wojaże nie płaci.
Czyżby PO, to była partia jednoosobowa i nie ma w niej nikogo innego, kto by się zajął pudrowaniem PO'wskiego trupa na użytek wyborów ?