Niezależnie od wyniku, ważnych dla ludzi spraw, komunałem zaklajstrować się już nie da. Obydwie kampanie ich jakość, konsekwencja, ilość pracy włożonej przez obu kandydatów, rzetelność informacyjna mediów, zostaną zapamiętane i ocenione.
Prezydent, którykolwiek z kandydatów by nim nie został, nie będzie miał sennej kadencji przerywanej na krótko kolejną parafą pod kolejną ustawą. Władza, miejmy nadzieję zrozumiała, że ilość trupów w szafie, jest ograniczona.
Jeśli włądza nie zrozumiała, po sztormie, przyjdzie tsunami !