Czas za sterami TK, dla tego substytutu dobiega końca. Ile jeszcze zdąży namieszać, nikt rozsądny nie udzieli jednoznacznej odpowiedzi, z prostego powodu : Przewidzieć można zachowania człowieka odpowiedzialnego, stosującego prawo. Sędzia Rzepliński prawa dotyczącego TK nie stosuje, a w jego miejsce tworzy wariacje na temat, nazywając to co mu się wyśni co do treści i składu, ostatecznymi orzeczeniami.
Można by się uśmiechnąć i uznać że trafił się niezbyt udany egzemplarz i liczyć że kolejny będzie lepszy. Jednak przestrzegam przed takim myśleniem, bo uprawnienia dotyczące tego stanowiska są potężne i groźne. Dopiero po objęciu rządów przez PiS okazało się, na jaką sytuację był przewidziany.
Prezes i sędziowie TK, nie podlegają jurysdykcji RP w żadnym zakresie. Tworzą wspólnie organ, nie podlegający weryfikacji wyborczej, a dobierani są z wąskiego grona wtajemniczonej kasty, jak to już padło na kongresie, z ust jednej z namaszczonych.
Radość PO i . Nowoczesnej, ze taka potęga ich wspiera, jest moim zdaniem przedwczesna, bo to tylko chwilowa wspólnota interesów.
Łatwo można sobie wyobrazić sytuację w której takiego nietykalnego skorumpuje (albo i nie) ktoś spoza Polski i pacynka w todze zacznie uwalać wszystkie ustawy dowolnego rządzącego ugrupowania, które nie będą pasowały zewnętrznemu mocodawcy. Mało tego, w sytuacji kryzysowej, ta zewnętrzna siła może uznać, że nierealizowanie wyroków TK, jest doskonałym powodem do siłowego wsparcia Jegomości i jego orzeczeń
W końcu przestrzeganie prawa, jest najważniejsze !
Coś podobnego już się w naszej historii zdarzyło. Nie pamiętacie ? to poszukajcie...
_________________________
Pozdrawiam