Fuck to doskonałe zamknięcie i podsumowanie tej sesji Parlamentu. Myślę, że trafne nie tylko w tej konkretnej sprawie, ale i całej wiosennej serii sejmowych przepychanek. PiS obronił pozycję, wykazał stanowczość i konsekwencję, a do opozycji, chyba wreszcie dotarło, że ma do powiedzenia dokładnie tyle, na ile sobie zasłużyła 8-letnimi rządami.
Dziwny to był czas, bo zakute łby, nie mogły pojąć, że wyborcy zabrali zabawki.
Próbowali twierdzić, wieszczyć, oznajmiać i donosić, z pozycji ekspertów i autorytetów, ale słuchali przeważnie sami siebie, a odzew zewnętrzny, z tygodnia na tydzień, był coraz słabszy.
Liczę, że wrócą we wrześniu, pogodzeni z wyrokiem suwerena i zaczną się odpowiednio zachowywać.
Jeśli tego nie zrobią, usłyszą śmiech gawiedzi, a w ich sytuacji, śmiech publiki, to zagłada !
___________________
Pozdrawiam