French Open 2016 Agnieszka Radwańska v Barbora Strycowa 6:2, 6:7(6), 6:2
W tym meczu było wszystko za co kocha się tenis. Był łatwy początek i pierwszy set wygrany wysoko. Potem obie grały siedząc na korcie :-))
Do połowy 2 seta, wydawało się że już jest po meczu i Agnieszka ma 1/8 w kieszeni, ale właśnie wtedy spieniona, wściekła na siebie Strycowa, zastosowała nietypową autoterapię i podniesionym głosem wywrzeszczała na cały kort, po czesku, co o sobie i o swojej grze myśli.
Chyba dotarło, bo od tej chwili zmieniło się wszystko. Zaczęła grać dokładnie, a przedewszystkim przestała podkładać się głupio Agnieszce. Z wielkimi bólami, ale wygrała 2 seta i mecz zacżął sę od początku.
Niestety dla niej, ten 2 set kosztował ją zbyt dużo i w trzecim pomimo kilku szans, rządziła już Agnieszka.
Mecz piękny, grany inteligentnie, dobrze technicznie i jak na mączkę szybko, przez obydwie zawodniczki. Awansuje Agnieszka, ale gratulacje i podziękowania dla obu dziewczyn
Prawdę mówiąc, powinny w wolnej chwili iść na dobrą wódkę !
PS Po tym meczu mogę z pełną odpowiedzialnoścoią powiedzieć, że Pani Agnieszka jest już pełnowartościową kompletną zawodniczką na mączce,
Gra co chce i jak chce. Po prostu wymiata !
_______________________________
Pozdrawiam